sobota, 18 stycznia 2020

Media never change


Witajcie w 2020 roku! Mam nadzieję, że przez Święta nieco odpoczęliście (i jesteście wyspani ;)). W tym miejscu miał być inny wpis, ale uznałem, że muszę odnieść się do dwóch MORDERSTW Z GRAMI W TLE! [czerwono, inna czcionka]

W Sylwestra całą Polskę obiegła informacja o 19-latku, który najprawdopodobniej zabił swojego 9-letniego brata. Doniesienia media dość szybko podłapały nieoficjalny wątek kłótni o dostęp do komputera… Póki co, sprawa przycichła.

Drugie wydarzenie, już mniej medialne w Polsce (tylko TVN 24 i RMF o tym napisało), nastąpiło w Meksyku. Otóż, na terenie szkoły w mieście Torreón, 11-letni uczeń zastrzelił, korzystając z dwóch pistoletów, nauczycielkę i postrzelił kilkoro innych uczniów, po czym popełnił samobójstwo. Od razu pojawił się wątek gier, ponieważ chłopak miał… koszulkę z logo gry “Natural Selection”- czyli strzelanki!

I tyle wystarczyło, by znalazł się "winny". Pierwszym, który określił winę gier był gubernator Miguel Ángel Riquelme (“TheGuardian”). Następnie sprawę opisało m.in. BBC oraz CNN.

Wszystko wygląda w następujący sposób  - chłopak grał, więc zabił. Jednocześnie, z materiałów prasowych dowiedziałem się, że szkoła, w której doszło do tragedii uczestniczy w programie "bezpieczny plecak" (“Washington Times”)! Tak, dzieciakom przed lekcjami sprawdzane są plecaki, co w kraju pełnym gangów narkotykowych jest całkiem sensownym pomysłem.



To jednak prowadzi do pytania -  jakim cudem wniósł ją do szkoły? I to dwa pistolety na raz! I skąd je wziął? Wszystkie wspomniane media skupiły się na koszulce z logo gry, a nikogo nie zainteresowało jak to zrobił.

Choć mam pewien pomysł - dzieciak oszukał system i zamiast plecaka przyniósł tornister :D.

To prowadzi do pewnej smutnej konkluzji - choć właśnie weszliśmy w lata 20 XXI wieku, a wciąż gry komputerowe są głównym źródłem zła na świecie.

Co gorsza, o czym przekonacie się niebawem, naukowcy także wciąż piszą o szkodliwości gier...

Za wcześnie?

 Znacie już moje zdanie o starych grach wydanych w „wersji HD” . Ostatnio jednak naszła mnie inna myśl – a co z grami „early access”? Czy na...