W życiu pojawia się okres, kiedy chcemy przypomnieć sobie "jak to drzewiej bywało". Oglądamy dawne filmy, czytamy stare książki,
przypominamy sobie "tamtą" muzykę. Ale co z grami?
O ile film czy muzykę możemy kupić bez problemu w
sklepach (czasem trzeba się naszukać, fakt), to jednak z grami jest większy
problem. Wpadłem na to, gdy pewnego dnia zajrzałem do pudełka z NFS: Porsche
2000. Niestety, zgodnie z prawem Murphy'ego, płyty w środku nie było. No cóż,
pomyślałem, skoro wydali Medal of Honor: Allied Assault to może i tego NFS'a
znajdę?
Jak się później okazało - nic z tego. A problem nie dotyczy
tylko takich klasyków. Weźmy takiego Władcę Pierścieni. Konia z rzędem temu,
kto znajdzie (do kupienia) oryginał "Bitwy o Śródziemie". Nawet
"Fable 3",wydane nie tak dawno, w wersji PC jest niedostępne. I nikt
nie wie co się z nim stało (może trzeba poszukać w celach więziennych? :)).
Okazuje się, że dla chcących pograć w dawne gry są dwie
drogi ich zdobycia - rynek wtórny, czyli "używki" i pirat.
Zastanawiając się nad tym doszedłem do wniosku, że to trochę dziwne
- pogrzebać, śladem gry E.T., produkcje, które wciąż się pamięta?
Może twórcy gier powinni pomyśleć nad udostępnieniem swoich
starszych gier za darmo (ta, jassne) lub niewielką opłatą? Choćby przez
Origin/STEAM? Cóż, wszystko jeszcze przed nami.